W tej części:
Jest mi niezmiernie miło powitać Cię w moim autorskim kursie „Jak rozhulać swoje życie w 66 dni„. Wiem, że pragnienie zmiany jest u Ciebie niezwykle silne, wierzę, że Ci się uda z całego serca, tak jak udało się i mi. To pierwszy dzień powstawania kursu, jest to również moje osobiste, zmieniające całe życie wyzwanie. Będąc uczestnikiem tego kursu – już wiesz, że mi się udało. W przeciwnym razie ten kurs nigdy nie zostałby opublikowany. Przez ostatni rok dokonałam niezwykłych, dogłębnych, wewnętrznych zmian w moim życiu. Ich rezultatem stała się zmiana sposobu myślenia oraz nastawiania do życia. Moja produktywność niezwykle wzrosła. Ten kurs to swoisty przewodnik dla osób, które pragną stać się szczęśliwsze, spokojniejsze oraz zwiększyć swój dobrostan. Poprowadzę Cię drogą podczas której pozbędziesz się wewnętrznych toksyn, odkryjesz moc drzemiącą w Twoim umyśle, a także odkryjesz niezwykłe, nowe możliwości.
Stworzyłam ten kurs, ponieważ głęboko wierzę, że i Ty możesz odkryć doskonałość i miłość do samego siebie. Wierzę, że nasz wewnętrzny świat ma bezpośredni wpływ na ten zewnętrzny.
Dopóki nie uczynisz nieświadomego świadomym, będzie ono kierowało Twoim życiem, a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem.
Carl Gustav Jung
Nasza misja wiąże się z dogłębnymi zmianami wewnętrznymi. Już wkrótce wyposażę Cię w wiedzę, dzięki której Twoja produktywność niezwykle wzroście – poznasz zasady 90/90/1 oraz 60/10
Bycie produktywnym to zupełnie, co innego niż bycie wyłącznie zajętym.
Książka Atomowe Nawyki
Człowiek ma dwa życia, to drugie zaczyna się, gdy uświadomi sobie, że ma jedno.
Konfucjusz
[wpforms id=”1988″ title=”false”]
Prawie rok temu – w kwietniu 2021 roku – w jeden dzień, nieoczekiwanie zmieniło się całe moje życie. Jedna z najbliższych mi osób trafiła do szpitala, a były to czasy epidemii COVID-19, największych restrykcji i obostrzeń. Przyczyną hospitalizacji nie był COVID-19, a niewydolność wielonarządowa spowodowana zaawansowaną cukrzycą (typu II). Na rozwój choroby, a mówimy tu o osobie poniżej 55 roku życia… znacząco wpłynął jej styl życia.
Gdy karetka ruszyła na sygnale utraciłam kontakt z moim półprzytomnym rodzicem… kolejne wieści otrzymałam następnego dnia od lekarza. Powiedziano mi, że stan pacjenta jest terminalny i powinnam przyjechać w ciągu 1,5h, żeby się pożegnać… a wstęp do szpitala był wtedy wyłącznie możliwy wyłącznie w sytuacji zagrożenia życia pacjenta.
Był to niewątpliwie jeden z najgorszych dni mojego życia, mój rodzic jednakże przeżył, otrzymał ostatnią szansę od życia na ZMIANĘ WSZYSTKIEGO. Nieoczekiwanie tę szansę otrzymali wszyscy dotknięci tą sytuacją… cała moja rodzina, w tym JA. A dzisiaj tę szansę otrzymujesz i Ty.
Mija już prawie rok, a w moim życiu zmieniło się niemalże wszystko. Dzisiaj chciałabym podarować Ci tę niepowtarzalną szansę na zmianę swojego życia.
Cofnijmy się jednak jeszcze dalej… historia powstawania tego kursu nie zrodziła się w wyniku traumy z powodu hospitalizacji rodzica.
Cofnijmy się wspomnieniami do 2015 roku, gdy w wieku 21 lat wymyśliłam samodzielnie koncepcję rodzinnej firmy. Pracowałam wtedy jednocześnie na cały etat (w biurze, z regularnymi nadgodzinami) oraz kilka miesięcy wcześniej skończyłam studia dzienne na Uniwersytecie Warszawskim.
W zależności od planu zajęć, jeździłam często na zajęcia na godzinę 8:00 na ulicę Żurawią, a następnie o 10:00 byłam już przy Arkadii w biurze z którego wychodziłam najwcześniej o 18:30, jadąc jeszcze nierzadko na wieczorne zajęcia zaczynające się o godzinie 19:00 i trwające do 20:30. Zaraz, zaraz… to były studia dzienne, prawda? Owszem. W zakresie pozostałych zajęć udało mi się wynegocjować indywidualny tok nauczania. Możesz zadać mi pytanie: DLACZEGO? Odpowiedź jest prosta, ponieważ moja rodzina straciła wszystko – dom, środki finansowe. Powiem Ci jak źle było. Było tak źle, że przez wiele miesięcy w miejscu kuchni w naszym mieszkaniu stały wyłącznie dwa plastikowe stoliki, na jednym z nich stała, wymieniona za punkty na stacji paliw, mikrofalówka. Wyobraź sobie ten widok… brak mebli kuchennych, brak blatów, brak piekarnika, lodówki czy płyty kuchennej. Tylko dwa plastikowe stoliki.
To jednak nie miało znaczenia. Biedny, bogaty? Po prostu inny mentalnie.
Raptem kilka lat wcześniej, w 2008 roku, zostałam powołana do kadry narodowej w dyscyplinie skoków przez przeszkody w jeździectwie. W czasie krótkiej, przerwanej przez czynniki finansowe kariery sportowej zdążyłam wygrać zawody Grand Prix na zawodach ogólnopolskich, rywalizować o czołowe miejsca na Pucharze Polski oraz przywieźć puchar z zawodów międzynarodowych w Austrii. Miałam wtedy 15 lat, a zakończenie kariery sportowej odebrało mi moją tożsamość.
Nieważne ile czasu upłynęło. Masz w sobie ducha walki. Masz w sobie pasję. A dzisiaj zaczyna się Twoja droga do ku świadomości potęgi wytrwałości i siły nawyków.
Ola Dąbrowa
Autorka kursu
Przejdź do „Dzień 1”